Odkad pamietam, zawsze bylam czyms zajeta. Zawsze cos tam tworzylam, probowalam z roznym skutkiem, ale jak tu siedziec bezczynnie kiedy rece ciagle chca cos robic.
Piec lat temu porzucilam wszystko co mialam. Zostawilam swoje marzenia, osiagniecia, caly swoje zycie zebrane w przedmiotach ktore kochalam. Te przedmioty bez ktorych dom nie jest twoim domem. Zostawilam , rozdalam, musialam isc szukac nowego DOMU, swojego miejsca na ziemi. Coz tak sie zdaza, a los nie pyta nas czy tego chcemy....
Mysle, ze wlasnie teraz po pieciu dlugich latach moge powiedziec, ze znalazlam swoje miejsce choc dom jeszcze nie w pelni. Ale na tyle czuje sie tu bezpiecznie,ze dalej moge tworzyc, odbudowywac wszystko od poczatku, tworzyc swoj swiat.
No comments:
Post a Comment