Dlugo mnie tu nie bylo... Przez caly tydzien bylam bez maszyny. Tak zaciecie szylam, ze silniczek tego nie wytrzymal... Ojej mozna bylo zeswirowac, ale na szczescie poratowala mnie moja mamusia i przyslala mi silniczek ze swojej starej maszyny... Ufff ale ulga jejejeje.... Dzieki Mami raz jeszcze.
To bylo koszarne, tyle pieknych tkaninek a ja nie moge nic zrobic. Na szczescie juz po wszytskim. Nadrobilam zaleglosci i oto co powstalo.
To bylo koszarne, tyle pieknych tkaninek a ja nie moge nic zrobic. Na szczescie juz po wszytskim. Nadrobilam zaleglosci i oto co powstalo.
Stwierdzialam, ze najlepszym rozwiazaniem dla wykorzystania malych kawalku fajnych tkaninek jest uszycie po prostu fartuszkow... No i mialam racje...
Tez tak jakos spodobaly mi sie Anioly wiekszych rozmiarow niz te moje standardowe 45cm, te maja 55cm.
No oczywiscie nie moglam sie powstrzymac zeby nie wykorzystac tego mojego cudnego lnu z roze, wiec uszylam Anielicy-Ogrodnicy spodnie... Hmmmm tak mysle -wyszly fajnie, a ja mam na tyle tego materialu, ze moze dla siebie bym takie uszyla. Co myslicie?
A moze to smieszne jest.
Sylwerado dala tez swietny pomysl zeby uszyc takie koszyczki na male przedmioty.
Wracajac jeszcze na chwile do paczuszki od Mami. Oprocz silniczka i mnostwa roznych pieknych materialow, wstazeczek,guziczkow, koraliczkow, znalazla w niej przepiekne, wspaniale koronki. Cos czuje, ze juz niedlugo powstana bardzo swiateczne anielskie Anioly.
No oczywiscie nie moglam sie powstrzymac zeby nie wykorzystac tego mojego cudnego lnu z roze, wiec uszylam Anielicy-Ogrodnicy spodnie... Hmmmm tak mysle -wyszly fajnie, a ja mam na tyle tego materialu, ze moze dla siebie bym takie uszyla. Co myslicie?
A moze to smieszne jest.
Sylwerado dala tez swietny pomysl zeby uszyc takie koszyczki na male przedmioty.
Wracajac jeszcze na chwile do paczuszki od Mami. Oprocz silniczka i mnostwa roznych pieknych materialow, wstazeczek,guziczkow, koraliczkow, znalazla w niej przepiekne, wspaniale koronki. Cos czuje, ze juz niedlugo powstana bardzo swiateczne anielskie Anioly.
I tu tez pojawila sie niespodzianka... Bo dostalam rowniez poszewki po mojej prabaci, jeszcze z jej "wyprawy" ( kiedy wychodzila za maz). Maja wiec bardzo duzo lat co widac, a koronki dziergala prababcia mojej mamy, takze oooooooooo woooooooooooow.... No i haftowane literki.
Jutro dzien losowania Candy, wiec ciesze sie ogromnie, ze juz ktoras z Was zostanie obdarowana moim Aniolkiem. Takze do jutra.
A ja jeszcze chcialam napisac, ze zalozylam stronke na blogu cos w ksztalcie sklepiku, gdyby ktos chcial sobie cos nabyc. Zaznaczam, ze paczki wysylane sa z Polski wiec moze wiecej Kobitek lub mezow fajnych Kobitek sie skusi. Jeszcze ta stronka jest niedopracowana , ale mysle ze czytelna i wiadomo o co chodzi.... Takze zapraszam na strone "my shop"( zdjecie na bocznym pasku na samej gorze).
Pozdrawiam goraco i dziekuje za komentarze, rzeczywiscie to dodaje skrzydel- jaja jupi.
Jutro dzien losowania Candy, wiec ciesze sie ogromnie, ze juz ktoras z Was zostanie obdarowana moim Aniolkiem. Takze do jutra.
A ja jeszcze chcialam napisac, ze zalozylam stronke na blogu cos w ksztalcie sklepiku, gdyby ktos chcial sobie cos nabyc. Zaznaczam, ze paczki wysylane sa z Polski wiec moze wiecej Kobitek lub mezow fajnych Kobitek sie skusi. Jeszcze ta stronka jest niedopracowana , ale mysle ze czytelna i wiadomo o co chodzi.... Takze zapraszam na strone "my shop"( zdjecie na bocznym pasku na samej gorze).
Pozdrawiam goraco i dziekuje za komentarze, rzeczywiscie to dodaje skrzydel- jaja jupi.