♥ with angels life's better ♥

ANIOLY, DEKORACJE WNETRZ, DODATKI, OZDOBY, TKANINY, REKODZIELO,, PIEKNE PRZEDMIOTY ANGELS, HANDMADE HOME DECORATION, INTERIOR DECORATION,ACCESSORIES, ORNAMENTS, FABRICS, PAINTING

Saturday 23 October 2010

dla mojej Ani

 Powinnam posty pisac codziennie, poniewaz kiedy przychodzi do napisania okazuje sie, ze wychodzi pomieszanie z poplataniem. Tak bedzie i tym razem....

  Po pierwsze ogromny, przeogromny buziaczek dla mojej siostrzyczki Ani. Jest bardzo dzielna, choc i jej serduszko czasem nie wytrzymuje i peknie sobie na pare lez... Dla bolacego serduszka i brzuszka, zrobilam takiego anioleczka troszke zimowego. Mysle Kochanie, ze Ci sie spodoba bo robilam go z mysla o Tobie.
Druga rzecz apropos juz takich klimatow klimatycznych - powstal kolejny aniol na chlodniejsze dni. Tego juz robilam bez zadnych specjalnych dedykacji, chociaz mial trafic z rece kogos szczegolnego. Jednak w rezultacie nie wyszedl tak cudownie jak przypuszczalam i zrezygnowalam z dedykacji tym razem....



Mialam jeszcze do zrealizowania specjalne zamowienie. Mial byc duzy Aniol w kolorach cappuccino. Mam wielka nadzieje, ze sie spodoba i przyniesie wiele szczescia. Wlozylam w niego wiele serca.  Choc wyszedl bardziej jak pianka na kawusi hahaha.
Najwyzej uszyje kolejnego...jak dla mnie i tak jest bomba.













Dostalam tez wylicytowane na ebayu cale 5 yardow przecudownego lnu w roze. Az mi szkoda go pociac na kawalki.... Musze dobrze pomyslec co z niego stworzyc... Gdybym miala fotele to zrobilabym przecudne pokrowce. Czy ktos ma jakis fajny pomysl na tyle pieknego dosc sztywnego materialu? Zeby po prostu go nie zniszczyc niepotrzebnie bo naprawde szkoda...
oto on, tzn jego czesc:





Ten tydzien byl bardzo obfity w rozne przesylki miedzy innymi tez dostalam przesylka od marty-berceuse. Rany Kochana, stalam polgodziny nie moglam nic powiedziec.... No przesliczne, same pereleczki - kazdy jeden kawaleczek bralam i podziwialam . Dziekuje, dziekuje, dziekuje... Ale te tildowskie tkaninki... Boze no nie moge uwierzyc sie sie nimi podzielilas. Wiem ile znacza dla kazdej "tildziary". Jeszcze raz strasznie Ci dziekuje....Jaja jupijupi jajaja....
Prawda, ze mam sie czym podniecac....Slicznosci...Oh moglabym oprawic w ramki, ale nie moglam sie powstrzymac i juz uszylam kiecuszke dla kobitki, ktora pokaze nastepnym razem...

I jeszcze jedna rzecz dzisiaj i ogromne podziekowania... Znow dostalam wyroznienie tym razem od lilnut. To jest bardzo bardzo mile, kiedy ktos cie docenia.... jaja jupijupi jajaja....hahahahaha.....dzieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeekuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuujeeeeeeeeeeeeeeee....

ZASADY:

1. ZAPISZ ZDJĘCIE, KTÓRE JEST POWYŻEJ I UMIEŚĆ JE NA WŁASNYM BLOGU.
2. PRZYZNAJ NAGRODĘ 12 INNYM BLOGGEROM.
3. ZALINKUJ BLOGI, KTÓRYM PRZYZNAŁAŚ NAGRODĘ.
4. ZOSTAW KOMENTARZ ZE STOSOWNĄ INFORMACJĄ O NAGRODZIE NA ODPOWIEDNICH BLOGACH.
5. PODZIEL SIĘ LINKIEM DO BLOGA OSOBY, KTÓRA PRZYZNAŁA CI TĘ NAGRODĘ.

ja chce ta nagrode przekazac blogom, ktore najbardziej lubie:
                                                    berceuse
                                                    laurentino
                                                 kolorowezacisze
                                              moje zielone wzgorze
                                               domowa pracownia
                                                    rozany aniol
                                                 romantyczny dom
                                              moje studna endorfinu
                                                site s laskou-rokaho
                                                     froken skicklig
i jeszcze czytam dwa cudowne blogi... przyznaje swoje wyroznienie, choc wiem ze dziewczyny sie nie bawia w takie rzeczy:
                                                     szycie jest piekne
                                                       my green canoe
ufffff... alez pracy przy tym nagradzaniu fiu...
Wiec do nastepnego posta i przypominam o moim candy. W zabawie moga wziazc przeciez udzial ci odwiedzajacy, ktorzy nie maja swojego bloga. Wystarczy, ze zostawia swoj komentarz pod candowym postem i adres mailowy...
pozdrawiam....

Saturday 16 October 2010

na niebiesko i .... czerwono

 Ostatni post byl taki troszke milczacy. Oj nie mialam nastroju na pisanie. Dzis tez tak z jednej strony smutno, z drugiej stworzylam nowe Aniolki, wiec nastroily mnie milo i pogodnie.
  Kilka dni temu ktos wlamal sie do naszego garazu. Wiekszosc narzedzi i maszyn mojego G. zostalo skradzionych. Przykra sprawa tym bardziej dla kogos kto zbieral i kompletowal sobie warsztat przez lata,  kto w kazdej wolnej chwili ukladal oliwil i dbal o ten warsztat, kto wykonuje swoja prace z prawdziwa pasja i oddaniem. Wiec ostatnie dni spedzilam wysluchujac o wkretarkach, kompresorach, wiertelkach, gunach do sprayowania itd.ktore ktos bezczelnie sobie zabral. Smutno tak bylo tego sluchac, jednak faceci tez oplakuja swoje zabawki. Przykro mi G. na prawde.
Buuuuuuuuuuuuuu...
 Poza tym na ebayu zrobilam bardzo fajowe zakupy naprawde za grosze. Oprocz wstazeczek i kokardek, wygralam tez licytacje dwoch przepieknych tkaninek VINTAGE w angielkie rozyczki. Wiec jestem przeszczesliwa i juz nie moge sie doczekac kiedy je dostane.
A oto moje ostatnie kobitki:

 
  Jeszcze jedna rzecz.
Dostalam wyroznienie od Marty-Berceuse. Dziekuje slicznie. Przy okazji mam napisac kiedy jestem szczesliwa. Ogolnie duzo tlumaczenia hahaha... W skrocie jestem szczesliwa:
- kiedy budze sie " w splatanym gaju rak i nog" mojej rodzinki
- kiedy dopadnie mnie wena, przez ktora nie moge w nocy zasnac.
Mialam jeszcze wyroznic inne dziewczyny, ale jak juz wczesniej pisalam dzieczyny ktore bym chciala wyroznic wyroznil juz ktos wczesniej hahaha... wiec... coz moge zrobic - szukac na sile, chyba nie o to chodzi. Jesli znajdzie sie ktos nowy na pewno przekaze wyroznienie...

Wednesday 13 October 2010

...














                                                                

Wednesday 6 October 2010

Zimowka

    Dzis troszeczke taki zakrecony post. Ci ktorzy nie czytaja tylko ogladaja zdjecia popukaja sie pewnie w glowe....
    Na poczatek rzecz ( w sumie dwie) bardzo mila mianowicie bylo juz 1,175 wyswietlen mojej strony... wow jestem przemile zaskoczona i dziekuje wszystkim odwiedzajacym, oczywiscie zapraszam dalej. Druga rzecz to obserwatorzy, ktorych jest juz prawie 30 (tzn. 29) - tez sie strasznie ciesze, ze ktos lubi ogladac moje prace czuje sie na prawde docceniona.... jaja jupijupi jajaja...
  Aha! Dostalam tez wyroznienie od marta - berceuse. Dziekuje kochana, pozwolisz ze zajme sie tym troszke pozniej.
                               A teraz  ... Rzecz smieszna... poniewaz dzis zrobilam prototyp zimowych aniolow. Nie smiejcie sie wszystko przez to ze kupilam biale futerko i chcialam zobaczyc jak to bedzie... Nie widac dokladnie o co mi chodzilo, szkoda mam nadzieje ze do zimy nabede juz nowy aparat.
                                Ech! zimno tu troche. bryyyyyy.... No zobaczymy pozniej czy sie przyjmie.
Oprocz tej Zimoweczki popracowalam troszke nad tymi moimi nieszczesnymi Ogrodnicami-Anielicami ... Kurcze, przepraszam, ze przynudzam.... Ale cos mi w nich brakowalo i teraz wygladaja tak:

A moze to tylko chodzi o to ze zrobilam lepsze zdjecia... i dodalam kwiatuszki.
Serduszko...
Sweety Gemini...
   
Przypomnialam sobie jeszcze,ze kiedys tam zrobilam jeszcze malowana poduszke, o ktorej nawet nie wspomnialam, ba nawet jej nie zrobilam zdjecia... Ja to mam leb  
Pozdrawiam serdecznie i przypominam o candy...

Saturday 2 October 2010

jesiennie

   Strasznie jesiennie sie zrobilo... Niby jeszcze od czasu do czasu sloneczko nas polaskota promykami, ale za chwile robi sie szaro, mokro, niefajnie.... ble...
  Chcialam podziekowac wszystkim kobitkom, ktore biora udzial w moim candy. Minal tydzien i pol powiedzmy, a ja juz mam problem kogo wybrac do candy niespodzianki.... Jeja chyba na jednym sie nie skonczy.... Dzieki ...

  Dzis mam do pokazania takie dosc duze (60cm) Ogrodnice- Anielice hahaha... Jak juz wspomnialam, pogoda nie sluzy robieniu zdjec... Wiec...
                                      
Kupilam raz superowe lniane sciereczki kuchenne. Od razu mialam wizje jak to pieknie beda wygladaly jako wlasnie takie spodnie dla aniolkow. Szczerze mowiac, w tych moich myslach wygladaly fajnie, szkoda ze tylko tam... buuuu... No najwazniejsze sie nie poddawac tylko probowac dalej. Mimo wszystko jak na pierwszy raz (bo takich rozmiarow) no nie jest zle. Nie sa takiej przecudnej urody jakiej sie spodziewalam.
Zrobilam tez taka skromna dziewuszke w spodenkach w kropeczki.

            
Na koniec "girlanda" taka ultra dziewczeca... No moja misia to od razu ja pokochala.

Zapraszam do candy... Szczegoly pod turkusowym zdjeciem z aniolem na bocznym pasku bloga...